Fair Play jest dla mnie ważne. Nie robię co prawda na zajęciach lekcji z fair play, nie przybiłem na ścianę reguł "kulturalnej gry", ale gdy widzę, że ktoś gra wbrew duchowi gry, jeśli ktoś zachowuje się inaczej, niż należy zachowywać się przy stole do gry, staram się reagować. Popędzam graczy, którzy spowalniają grę. Pozwalam cofać ruch graczom - jeśli nie stanowi to problemu dla rozgrywki - stawiając opór idiotycznemu "karta stół". Zwracam uwagę, by osoby przyglądające się grze, nie podpowiadały. To wszystko detale, małe sprawy, nie istotne, zdawałoby się.
Wszystkie razem tworzą jednak atmosferę w klubie i atmosferę przy stole. Spotykamy się, by dobrze się bawić, a nie, by meczyć się przy stole.
W poniedziałek fair play zagrał BMan. Podszedł do mnie i powiedział: "Słuchaj, ja będę wpadał sporadycznie, bo mam do was daleko, ale wiem, że macie tu jakąś składkę, nie chcę przychodzić na krzywy ryj. Mogę się oficjalnie zapisać i wpłacić na wasze konto kasę?"
Tu nie chodzi o 25 zeta. Tu chodzi o fair play.
Dla BMana, naszego nowego klubowicza, wielki respect, za wejście z klasą w nasze progi.
wtorek, 8 kwietnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz