wtorek, 9 września 2008

Ruszyliśmy!

Ruszyliśmy pełną parą. Jak się okazało, spotykamy się wciąż w sali 41, czyli tam, gdzie zwykle. Odrobinę zmienił się rozkład jazdy: dzieci i gimnazjalistów zapraszamy od godziny 15:00-17:30, a młodzież licealną, studencką, pracującą i emerytowaną (jednym słowem - dorosłych) od 17:30 do 20:30. Zapraszamy!

wtorek, 19 sierpnia 2008

Wznowienie działań

Na horyzoncie wrzesień, a wraz z nim wznowienie działań sekcji. Rozpoczynamy z grubej rury: 6 i 7 września odbędzie się VIII edycja Pionka, Gliwickich Spotkań z Grami Planszowymi. Zapraszamy serdecznie i przypominamy, że wstęp na tę świetną imprezę to koszt zaledwie 2 złotych! Szczegóły na stronie http://pionek.gry-planszowe.pl

Wkrótce więcej informacji na temat regularnych spotkań sekcji. Teraz mogę zdradzić jedynie, że będą się one odbywać w nowej, przystosowywanej właśnie do naszych potrzeb sali.

poniedziałek, 16 czerwca 2008

Przerwa wakacyjna

Dzisiejsze spotkanie było ostatnim spotkaniem klubowym w tym semestrze. Od przyszłego tygodnia spotykamy się nieformalnie w knajpce, w której wszystko się zaczęło, czyli w "Kredensie" przy gliwickim rynku. Wszystkich chętnych niezmiennie zapraszamy.

Końca dobiegł pierwszy rok (szkolny) naszego urzędowania w MDK. W tym czasie udało się rozegrać kilka turniejów, sekcja dorobiła się kilkunastu nowych gier, co kwartał pionkowaliśmy. i dorobiliśmy się zupełnie ładnej frekwencji. Wiadomo już, jakie gry są w sekcji mile widziane - logiczne dla dwóch osób i dla większej ilości, lecz niedługie - a w jakie nieczęsto udaje się zagrać - piękne, choć wielogodzinne. Wiadomo, że dzięki aktywności Mst, Salou, Trzewika i innych, na każdym spotkaniu trafi się coś nowego do zagrania. Wiadomo też, że sala sekcji zmierza od wyglądu klasycznej klasy w stronę przytulnego, planszówkowego kąta, ale jeszcze trochę wody w Kłodnicy upłynie, zanim tam dotrze.

Do zobaczenia w trakcie i - w najgorszym wypadku - po wakacjach!

wtorek, 27 maja 2008

Nowości na półkach

Na nasze regały trafiły - dzięki uprzejmości wydawnictwa EGMONT POLSKA - trzy nowe tytuły, Futbol Ligretto, Polowanie na robale oraz Owczy Pęd. Wszystkie gry trafiły do Pomarańczowej 50tki, czyli tytułów, które będziemy prezentować podczas konwentu Pionek.

wtorek, 29 kwietnia 2008

Koniec ligi, początek ligi...

Zakończyliśmy rozgrywki w Pitchcar. Odbywały się od stycznia do kwietnia, rozegraliśmy w sumie kilkanaście wyścigów, zbieraliśmy punkty, zajmowaliśmy miejsca w tabeli, emocjonowaliśmy się i cudnie bawiliśmy.

Nadszedł koniec zmagań, wygrał Multidej, drugie miejsce zajął Trzewik, trzecie Mst. Zakończyło się cotygodniowe paraliżowanie klubu, ucichły okrzyki, salwy śmiechu, jęki rozpaczy.

Ucichły na tydzień.

Właśnie rozpoczęliśmy zmagania w ramach Mistrzostw Crokinole. Trzy dwuosobowe druzyny. Cztery tygodnie rozgrywek. Każda drużyna ma 8 meczów do rozegrania.

Znowu emocje. Znowu okrzyki. Znowu salwy śmiechu.

Kredens żyje.

środa, 9 kwietnia 2008

Nowe gry na stołach

Tak się złożylo, że akurat właśnie w poniedziałek, wtedy właśnie kiedy mamy spotkania w MDK dotarły do nas wszystkie, z dawna oczekiwane przesyłki. Wszystkie w jeden dzień. Wszystkie na raz. Listonosze mają jednak fantazję!

Z Warszawy dotarł do nas stół do gry Carrom. Jest to gra planszowa przypominająca regułami bilard, lecz miast kul i kija mamy tu drewniane dyski, które trzeba umiejętnie pstrykać tak, by po kolei wpadały do uz. Zabawa jest trudna, wymagająca dużych umiejętności - w pierwszym dniu w MDK gra przyciągnęła dużą uwagę, lecz zdania o niej były podzielone, kilku osobom rzecz przypadła do gustu, kilku zaś w ogóle. Carrom będziemy prezentować na 7. edycji Pionka, będzie tam też zresztą zorganizowany turniej Carrom.

Z Nowego Sącza dotarła do nas karcianka Caylus Magna Carta, udostępniona nam przez tamtejszy sklep z grami Hobbit.net.pl. Wraz z pudełkiem dołączono polską instrukcję, i choć nie zdążyliśmy w poniedziałek zapoznać się z tą słynną karcianką, na pewno będziemy to nadrabiać na kolejnym spotkaniu! Gra trafi do puli Pomarańczowej 50tki, tak więc każdy z was kto przyjdzie na Pionka, będzie mógł w nią pograć - my wytłumaczymy zasady i pomożemy w grze.

Oprócz tych miłych prezentów, w poniedziałek do klubu dotarły także pozycje zakupione z klubowych składek. Tak więc na nasze półki trafił Komar, dodatek do gry Hive oraz Dvonn, jedna z gier projektu GIPFF, kolejna pozycja w naszej logicznej części biblioteki. Podobnie jak poprzednie pozycje - Dvonn musi poczekać kilka dni, nim poznamy reguły i zaczniemy weń grać. Nastąpi to na pewno już w najbliższy poniedziałek.

wtorek, 8 kwietnia 2008

Fair play

Fair Play jest dla mnie ważne. Nie robię co prawda na zajęciach lekcji z fair play, nie przybiłem na ścianę reguł "kulturalnej gry", ale gdy widzę, że ktoś gra wbrew duchowi gry, jeśli ktoś zachowuje się inaczej, niż należy zachowywać się przy stole do gry, staram się reagować. Popędzam graczy, którzy spowalniają grę. Pozwalam cofać ruch graczom - jeśli nie stanowi to problemu dla rozgrywki - stawiając opór idiotycznemu "karta stół". Zwracam uwagę, by osoby przyglądające się grze, nie podpowiadały. To wszystko detale, małe sprawy, nie istotne, zdawałoby się.

Wszystkie razem tworzą jednak atmosferę w klubie i atmosferę przy stole. Spotykamy się, by dobrze się bawić, a nie, by meczyć się przy stole.

W poniedziałek fair play zagrał BMan. Podszedł do mnie i powiedział: "Słuchaj, ja będę wpadał sporadycznie, bo mam do was daleko, ale wiem, że macie tu jakąś składkę, nie chcę przychodzić na krzywy ryj. Mogę się oficjalnie zapisać i wpłacić na wasze konto kasę?"

Tu nie chodzi o 25 zeta. Tu chodzi o fair play.

Dla BMana, naszego nowego klubowicza, wielki respect, za wejście z klasą w nasze progi.

niedziela, 6 kwietnia 2008

Tak naprawdę każdy jest mile widziany...

Tak naprawdę każdy jest mile widziany... Chociaż tak na pierwszy rzut oka, zaraz po otwarciu drzwi, może na to nie wyglądać. Przychodząc tak ciut po szóstej, nie można liczyć na gorące powitanie. Będą za to plecy ludzi pochylonych nad stołami. Prawdopodobnie przybysza zauważy jedynie Trzewik z racji funkcji w klubie zmuszony reagować na takie rzeczy jak odwiedziny. Co najwyżej ktoś odwróci się na trzaśnięcie drzwiami i mruknie jakieś "Cze...", za co zarobi kuksańca i sykliwe "Twoja kolej!". To normalne... między szóstą a siódmą liczą się gry, a nie goście.

Chociaż goście są mile widziani. Nawet wtedy. Serio.

środa, 2 kwietnia 2008

Nowości w klubie

W tym tygodniu na klubowym stole zadebiutowali "Osadnicy z Catanu", klasyczna gra planszowa, jeden z najgłośniejszych, jeśli nie najgłośniejszy tytuł w historii współczesnych gier planszowych. Ku mojemu olbrzymiemu zdziwieniu, z czwórki graczy, którzy usiedli do gry trójka grała w Osadników po raz pierwszy!

Tradycyjnie, jak to w Osadnikach, statystyka i prawdopodobieństwo poszło na wakacje, a triumfy święcił gracz, który miał domki przy polach 11 oraz 4. Jest to niesamowite zjawisko.

sobota, 22 marca 2008

Przerwa świąteczna

Czasem takie rzeczy potrafią umknąć, więc lepiej przypomnieć: w najbliższy, lany poniedziałek MDK jest zamknięty. Kolejne spotkanie odbędzie się w poniedziałek, 31-go marca. Pogrążonych w żałobie, niespełnionych planszówkowiczów zachęcamy do grania w gronie rodzinnym :)

środa, 19 marca 2008

Z cyklu - Porzuceni na Pionku. Historia się toczy...

List w sprawie porzuconego Pionka:

"Ten sympatyczny mały, fioletowy, zupełnie zdezorientowany pionek przyglądał się turniejowi NS Hexa. Wiem, bo widziałem prowadząc finał... To właśnie przez fascynację tą wspaniałą grą odłączył się od swoich braci i teraz jest taki biedny i samotny... Naprawdę trzeba mu pomóc wrócić do domu..."

Jeszcze raz prosimy o pomoc. Pomóżcie pionkowi. Pomóżcie...

wtorek, 18 marca 2008

Z cyklu - Porzuceni na Pionku

Dziś otwieramy nowy - a zarazem pierwszy - cykl na naszej stronie! Nazywa się "Porzuceni na Pionku" i będzie poświęcony biednym, opuszczonym i zagubionym przedmiotom. Jest ich niestety, bez liku. Na przykład ten sympatyczny pionek. Mały, fioletowy, zupełnie zdezorientowany. Nie wie gdzie są jego kumple, nie wie gdzie jego pudełko, gdzie jego właściciel. Czy jego sprawa jest przegrana? Czy nie ma dla niego żadnej szansy na ratunek? Wierzymy, że jest inaczej. Proszę, pomóżcie mu. Jeśli ktokolwiek wie gdzie jest dom tego sympatycznego, nieco garbatego fioletowego pionka, niech pisze do nas maila na adres portal@wydawnictwoportal.pl

czwartek, 13 marca 2008

Po Pionku - by trzewik

6. Pionek za nami. Opinie o imprezie, ciepłe słowa i gratulacje płynące z każdej strony sprawiają, że bujamy w obłokach. Duma nas rozpiera. Uśmiechy nie schodzą z twarzy. Pionek to kupa pracy, to dwa dni nieustannego pomagania uczestnikom imprezy, a wcześniej to przecież kilka tygodni żmudnych przygotowań.

Ani przez ułamek sekundy nie mam wątpliwości. Warto harować przy Pionku.


Impreza znowu urosła. Pierwszy Pionek to 40 uczestników, drugi to 60, trzeci 80, czwarty 120!, i wreszcie piąty, grudniowy, ten gdzie mieliśmy załamanie frekwencji, na którym stawiło się 110 fanów gier.

Tym razem w Gliwicach stawiły się 162 osoby. I dwa niemowlaki.

Pierwsze trzy Pionki odbywały się w Młodziezowym Domu Kultury przy ulicy Rybnickiej. Impreza rozrosła się na tyle, iż musieliśmy uciekać stamtąd i przenieść się do nowego, większego budynku, do MDK przy ulicy Barlickiego. Kilka dni temu, podczas 6. Pionka ktoś spytał mnie, czy wiem, że tu, w tych salach niebawem też będzie problem.
Jeśli na kolejnego Pionka przyjedzie znowu więcej osób...

Tak, wiem o tym.

Jak zapamiętam tego Pionka? Co ciekawego dostrzega facet, który podczas tych dwóch dni nie gra, a jedynie łazi od stolika do stolika i przygląda się, czy wszystko hula jak należy?

6. Pionek to program, który się nie rozjechał. Pojawił się poślizg z turniejem NS HEX, wszystkie inne punkty programu odbyły się w terminie. Była to pięta Achillesowa Pionków. Udało się problem rozwiązać.

6. Pionek to moment, w którym kilku spośód przyjaciół imprezy związało się z nią w sposób szczególny. WC, który wykonał dla ludzi identyfikatory, dając do zrozumienia, że czuje się za Pionka współodpowiedzialny, że ma Pionka za swoją imprezę tak jak mam go ja i reszta Pomarańczowych Koszulek. Kapustka, który siedział na scenie i grał na pianinie, manifestując, że jest mu tu po prostu dobrze, że nie przybył na Pionka ganiać za kolejnymi nowościami, że nie przybył tu, by rozegrać kolejne partie... Kapustka przybył i był z nami. Grał na pianinie i chłonął atmosferę. Cudowna sprawa. Folko wykonał Crokinole, przywiózł i podarował go nam, by gra była już na zawsze częścią MDK i Pionka...

6. Pionek to także ta edycja, w której Uiek nie wygrał konkursu wiedzy i choć dla mnie nie było to szczególnie ważne - gdybym chciał, by nie wygrał konkursu wiedzy, wystarczyło bym wymyślił trudne pytania. Nie o to jednak chodzi w tej zabawie. Wygrane Uika były w ten konkurs niejako wpisane i budowały klimat. Tym razem jednak Uiek się potknął. Wywołało to szok. Jest to coś, co będzie z tej edycji zapamiętane.



6. Pionek to olbrzymie wsparcie sponsorów. Wszystko zaczęło się cztery edycje temu, gdy pani Ewa Falkowska z Granny zaproponowała wsparcie naszej imprezy, od tego czasu ilość firm, które nam pomagają rośnie. Chciałbym im wszystkim bardzo podziękować. Tym razem wsparli nas:
- Granna
- Egmont
- Hasbro
- Albi
- Cybergame.pl
- Rebel.pl
- sieć sklepów Graal i wydawnictwo Lacerta
- oraz Portal

6. Pionek to kolejny popis Pomarańczowych Koszulek. Późnym niedzielnym popołudniem usiadłem gdzieś w rogu z Piterkiem i rozmawialiśmy o Pionku, Piotr chwalił i wyrażał słowa uznania, tak dla konwentu jak i - oczywiście - dla Pomarańczowych Koszulek. Jego słowa będę długo pamiętał: "Skąd ty Ignacy bierzesz tych ludzi? Są niesamowici. Za tym facetem - wskazał Goora -poszedłbym na koniec świata." Biorę tych ludzi z naszego koła. Po prostu. Są wspaniali, niesamowici, to prawda. Tiju, Multi, Goor, Kornik, Bors, Jolka i Korzeń. Świetna paczka ludzi.


Myślę, że do Pionka na tych łamach będę jeszcze wracał. Pewnie będzie do niego wracał i Multidej. To dla nas ważne wydarzenie. Wkładamy w to wiele serca. I otrzymujemy od Was tyle samo serducha.

To uczciwa wymiana.

środa, 12 marca 2008

Otwieramy stronę

Niniejszym stronę sekcji gier planszowych "Kredens" uważam za otwartą :)

Strona powstała przede wszystkim po to, by podzielić się tym wszystkim, co się u nas w poniedziałki dzieje. Pochwalić się rosnącą biblioteką gier i podziękować za nie przyjaciołom. Zrelacjonować to, co się wydarza na spotkaniach i dać znać o specjalnych akcjach.

Jeszcze trochę czasu minie, zanim uda się uda się uaktualnić wszystkie działy, ale zasadniczy zrąb strony jest już, jak widać, gotowy.

Wszystkich klubowiczów, którzy chcą włączyć się w jej powstawanie, proszę o kontakt.